Drugi dzień I DESIGN stał pod znakiem rozszerzania perspektywy. Zaopiekowany został obszar zdrowia psychicznego, które jest przecież naszym niezbędnym zasobem. Poruszona została kwestia wyobraźni i jej rola w kreowaniu przyszłości. Omawiane były rzeczy nie dla wszystkich oczywiste. Że cyfrowy świat nie jest jakimś tam efemerycznym bytem i że każde z naszych działań w tym obszarze ma wpływ na środowisko. Lub że projektowanie uniwersalne to korzyści nie tylko dla tych 16% populacji z niepełnosprawnościami, ale też dla całej reszty. Było o MVP, które może być ziemniakiem. I było o ważnej roli, jaką pełnią projektanci, jeśli chodzi o przyszłość naszej planety. Reasumując: same-ważne-rzeczy!