Obrazy zapachów - projekt badawczo-twórczy

Czy da się zobaczyć zapach? [case study]

Nie od razu wiedziałam, jakim dyplomem chcę zakończyć swoje 5 lat studiów na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu. Moja promotorka z dużą konsekwencją i małą pobłażliwością odrzucała kolejne pomysły, które jej przedstawiałam. Już wtedy interesowało mnie, jak sztuką, zarezerwowaną głównie dla wzroku i słuchu, pobudzać też pozostałe zmysły – zwłaszcza węchu i smaku. Tym tropem dotarłam do tematu, który pretendował do miana „the one”. Podjęłam się wyzwania. Zdecydowałam się pokazać zapach. I zainspirował mnie do tego niepozorny szczur i równie niepozorne leczo…

Anton Ego wraca do wspomnień z dzieciństwa po spróbowaniu ratatouille.

↘️ Projekt w 4 zdaniach

Co powstało: Obrazy zapachów – praktyczny dyplom magisterski na UAP składający się z części projektowej (wywiady i 100 obrazów zapachów) oraz z warsztatów artystycznych

Kiedy: 10.2012-05.2013

Jaki miało wpływ: Dyplom z wyróżnieniem (ocena celująca)

Najważniejsza lekcja: Warto odrzucać pomysły, które nie przekonują ani ciebie ani innych


Klucz do obrazów zapachów → wspomnienia

Zanim dowiedziałam się, że potwierdza to nauka, wiedziałam, że zapachy przywołują wspomnienia. Te wszystkie wakacje u babci pachnące starym budownictwem i pelargoniami. Obierana mandarynka, po której w ekspresowym tempie pojawia się w mojej głowie tylko jedno słowo: „święta!”. Też tak masz?

To wszystko związane jest z tym, że zapachy trafiają bezpośrednio do układu limbicznego, w tym do ciała migdałowatego i hipokampa, czyli obszarów związanych z emocjami i pamięcią. Szerzej na ten temat możesz przeczytać w artykule od Scientific American lub w tekście od The Harvard Gazette.

Moje własne doświadczenia związane z bodźcami zapachowymi skłoniły mnie do zbadania, jakie obrazy pojawiają się w głowach osób po kontakcie z wybranymi przeze mnie zapachami.

Scena z filmu „Pachnidło”, podczas której w głowie bohatera pojawia się bogaty obraz po kontakcie z konkretnym zapachem.

Magisterka 3 w 1

Kończąc uczelnię artystyczną, ma się w ręku dwie prace dyplomowe: część pisemną oraz część praktyczną. Studiowałam na kierunku Edukacja Artystyczna na specjalizacji realizacja działań twórczych i edukacyjnych. Oznaczało to dla mnie, że część praktyczna była związana z przeprowadzeniem warsztatów artystycznych. Dorzuciłam do tego element związany z projektowaniem. I ostatecznie mój dyplom składał się z trzech prac ⤵️

#1. Praca pisemna – „Szef kuchni poleca: Zmysł węchu i smaku podany we współczesnej sztuce”

#2. Projekt badawczo-twórczy – „Obrazy zapachów” – wywiady z ludźmi, podczas których dzielili się wspomnieniami przywołanymi w pamięci po kontakcie z 10 zapachami

#3. Warsztaty artystyczne „Obrazy zapachów” – zamiast zapisu wspomnień, uczestnicy facylitowanych przeze mnie warsztatów obrazowali swoje wspomnienie związane z zapachem, wykorzystując do tego różne techniki plastyczne

Cel projektu
Stworzenie i obronienie z sukcesem pracy dyplomowej, a także:

• Pobudzenie zmysłu węchu u uczestników projektu podczas kontaktu z działaniami twórczymi (koncentracja na zaserwowaniu unikalnego doświadczenia).
• Weryfikacja tezy, czy zapachy są w stanie przywołać czyjeś wspomnienia (próba wyjścia poza stereotypowe skojarzenia z zapachami).


Droga do rozwiązania → przypadkowy double diamond

10 lat temu o diamentach wiedziałam tyle, że są „forever” ? Tym bardziej nie zdawałam sobie sprawy, że istnieje coś takiego, jak „podwójny diament” (choć, jak właśnie doczytuję, zyskiwał na popularności już w 2005 roku). Gdy analizuję swój proces dochodzenia do rozwiązania i stworzenia dyplomu, to widzę, że mogę o nim mówić właśnie w oparciu o koncept „double diamond”.

Proces

• Double Diamond
• 4 rundy testów facylitacji warsztatów
• Kilka iteracji projektu „Obrazy zapachów”
• Kilka iteracji pracy pisemnej

Narzędzia

• Secondary research
• Konspekty
• Wywiady
• Szybkie szkicowanie
• Konsultacje z interesariuszami
• Testowanie facylitacji warsztatów
• Adobe CS2 (projektowanie obrazów)

Przeciwności

• Przywoływanie wspomnień jako intymny i niełatwy rodzaj interakcji
• Odruchowe reakcje na kontakt z zapachami (zgadywanie rodzaju zapachu)
• Opory przed wizualnym przedstawieniem swoich wspomnień

Piąty rok studiów koncentrował się u mnie na realizacji pracy magisterskiej, ale nie by jedynym „przedsięwzięciem”, które należało na studiach „zaliczyć”. Niemniej, sam fakt możliwości „obracania w głowie” pomysłów na dyplom i konsultowania ich na bieżąco z interesariuszami, pozwalał na wiele rund iteracji i na dopracowanie swojej koncepcji. Po dekadzie oceniam, że najwięcej czasu spędziłam wtedy w fazie define oraz develop. Co się zdecydowanie opłaciło ?


Aha, jeszcze bohaterowie i ich cele

Miałam właśnie napisać, że obrona pracy magisterskiej nie jest typowym wyzwaniem projektowym. Bo nie ma w niej „podręcznikowej” grupy użytkowników. Ale to nie do końca prawda. Bo ostatecznie odpowiadałam na kilka rzeczywistych ludzkich potrzeb.

Interesariusze

→ Promotorzy i wykładowcy

• Wykładowca Projektowania Znaku i Identyfikacji
• Promotorka pracy pisemnej
• Promotorzy pracy warsztatowej

Grupa docelowa #1

→ Komisja egzaminacyjna

• Osoby w wieku 35+
• Pracownicy uczelni artystycznej ze średniego oraz najwyższego szczebla
• Szeroka i zróżnicowana wiedza z obszaru sztuk plastycznych

Grupa docelowa #2

→ Uczestnicy warsztatów

• Osoby w wieku 12+
• Różne stanowiska, zaczynając od uczniów, a kończąc na emerytach
• Regularnie i chętnie uczestniczące w warsztatach artystycznych

Cel interesariuszy

Efektywne wspieranie studenta w procesie tworzenia pracy dyplomowej, tak aby była ona spójna z predyspozycjami studenta i z oczekiwaniami uczelni.

Cel komisji

Ocena potencjału i przełomowości pracy dyplomowej oraz jej wkładu w dziedzinę sztuk plastycznych.

Cel uczestników

Spędzenie wolnego czasu w interesujący sposób i nauczenie się nowych rzeczy.

No i jeszcze ja. Studentka z preferencjami do grzebania w sprawach nie do końca jeszcze rozgrzebanych. Szukająca inspiracji i odpowiedzi nie tylko we własnej głowie. Artystka raczej przez małe „a”. Nadrabiająca konsekwencją, wytrwałością, pomysłowością i terminowością.

10 lat temu, we własnym boksie, czekając na obronę

Zdałam! ?

Z wyróżnieniem ? Co zawdzięczam nie tylko sobie. Gdyby nie wytrwałość Magdaleny Parnasow-Kujawy, która odrzuciła wiele moich pomysłów na dyplom, być może sama nie dotarłabym do ostatecznego pomysłu.

Co pomogło mi zdobyć ocenę celującą? ?

Praca pisemna

Dokładnie 101 stron zapełnionych researchem w obrębie dziedziny sztuki współczesnej, która pobudza zmysł węchu i smaku. Odkryłam dzięki temu, jak na różne sposoby można działać w tym obszarze i znalazłam w nim przestrzeń dla siebie.

50 wywiadów

Tyle osób wąchało zapachy (konkretne źródło nie było ujawniane) i dzieliło się wspomnieniami, jakie pojawiły się w ich głowach po kontakcie z bodźcem. Wywiady były moderowane. Niezbędne było naprowadzanie uczestników na pogłębioną refleksję związaną z tymi zapachami.

Co wąchano?
Krem Nivea, przyprawa Maggi, maść rozgrzewająca, proszek do prania, kawa, truskawkowy żel do mycia, majeranek, wódka orzechowa, olejek różany, syrop na kaszel.

100 ilustracji

Po zebraniu wspomnień, zdecydowałam się zaprezentować je w formie prostych ilustracji. Każdy zapach miał swoją własną paletę kolorystyczną kontrastującą z czarno-białymi obrazami. Na ilustracjach umieściłam również cytaty ze wspomnieniami, aby uzupełnić kontekst.

Obrazy Zapachów miały dwie formy. Jeden, duży obraz złożony z setki ilustracji. Oraz 10 pudełek z pojedynczymi obrazkami.

Facylitacja 4 rund warsztatów

Przeprowadzałam uczestników przez proces pobudzania zmysłu węchu (te same zapachy, co w wywiadach), a następnie zachęcałam do wizualizacji „najsilniejszego” wspomnienia za pomocą różnych technik plastycznych.
Moderowałam cały proces, aby z powodzeniem dotrzeć do ostatecznego celu warsztatów.

Warsztaty składały się z sześciu etapów:
Projekcja fragmentów filmów, dyskusja, wąchanie zapachów i wypisywanie wspomnień, część warsztatowa, prezentacja prac, ujawnienie źródeł zapachów i końcowa refleksja.

Infografiki i notatniki

Które zaprezentowałam w moim boxie na Międzynarodowych Targach Poznańskich. Każda z osób broniących swój dyplom posiadała własną przestrzeń, w której należało zaprezentować swój dyplom magisterski. Infografiki oraz notatniki wspierały moją ustną obronę i uzupełniały kontekst całego dyplomu.


Wpływ

Zrealizowałam nadrzędny cel → z powodzeniem obroniłam dyplom magisterski. Z bonusem w postaci wyróżnienia, które było przyjemnym zwieńczeniem miesięcy pracy nad tak złożonym projektem.

Jakie były dodatkowe efekty tego przedsięwzięcia?

Sentymentalna podróż do przeszłości

Udział w wywiadach był dla uczestników unikalnym doświadczeniem, który skłaniał do pogłębionej dyskusji wokół własnych wspomnień.

Sztuka, która pobudza nie tylko wzrok

Osoby, które wzięły udział w warsztatach, zetknęły się z niestandardowym działaniem twórczym i uaktywniały aż 4 z dostępnych zmysłów (wzrok, słuch, dotyk, węch).

Ostatecznie potwierdziłam też swoją tezę. Zapachy mają moc przywoływania wspomnień.

Według naszych badań węch jako jedyny ze zmysłów zachował bezpośredni dostęp do ośrodka magazynującego wspomnienia – hipokampa
~ Christina Zelano, profesor z Northwestern University Feinberg School of Medicine (USA)


Retrospekcja 4 L

Powrót do przeszłości zaowocował wyciągnięciem dodatkowych lekcji z tego całego magisterskiego przedsięwzięcia. Poniżej zestaw wniosków tej Kasi sprzed lat oraz tej o dekadę starszej.

Liked

• Iteracyjny proces
Regularne rozmowy z promotorami/interesariuszami mobilizowały do tego, żeby spróbować zrobić coś jeszcze lepiej.

• Testowanie założeń
Naprawdę okazywało się, że to, co zakładam, ma się nijak do tego, jak ostatecznie zachowują się ludzie.

Przeprowadzenie wywiadów
Co stanowi kolejny sposób na porzucenie własnych założeń na rzecz tego, co myślą i czują inni ludzie.

Learned

• Kiedy myślisz, że nic już nie wymyślisz, to najpewniej jesteś w błędzie
Bo zawsze czai się w głowie jakiś alternatywny pomysł.

• Na sukces warsztatów wpływa ich dopasowanie do uczestników
Nie z każdą grupą da się zrealizować to samo zadanie. A różny poziom wtajemniczenia uczestników wiążę się ze zmienną inwestycją energii w przeprowadzenie warsztatów.

• Nie od razu Rzym zbudowano
Dobrze było realizować dyplom za pomocą mniejszych „klocków” i nie rzucać się od razu na jedno, wielkie przedsięwzięcie.

Lacked

Jeszcze więcej krytyki
Choć promotorzy nie byli pobłażliwi, to czuję, że z odrobinę większymi wymaganiami mogłabym wycisnąć z magisterki jeszcze więcej.

• Budżet
Widać było estetyczną różnicę pomiędzy dyplomami, w które zainwestowano większy budżet, a tymi realizowanymi przez skromniejszą, studencką kieszeń.

Longed for

• Dyskusje z innymi dyplomantami
Wymiana doświadczeń i spotkania typu mastermind być może miałyby pozytywny wpływ na indywidualne projekty.

• Ograniczona przestrzeń wystawowa
Kiedy nie ma, co się lubi, to dostosowuje się swój dyplom do tego, co się ma. Ramy zawsze są pewnym ograniczeniem. Udało mi się z tym zmierzyć. Ale nie pogardziłabym inną przestrzenią ?


To się może przydać

Mojej głowie wydaje się, że powiedziała już wszystko na temat swojej magisterki. Choć nie przeczę, że może to być jakiś błąd poznawczy. Podrzucam linki, które stanowią uzupełnienie do powyższej narracji.

→ O co chodzi w studiach na UAP na kierunku Edukacja Artystyczna?

Lepszypoznan.pl pisze krótko o dyplomach na MTP w 2013 roku.

→ Chcesz przeczytać fragment mojej pracy pisemnej lub obejrzeć jeszcze większy kawałek mojego dyplomu? Wyślij do mnie wiadomość e-mail i daj znać, co Ciebie interesuje.


Co dalej?

10 lat temu działałam prężnie w obszarze sztuki. Te doświadczenia pomogły mi w realizacji pierwszych projektów UX ? Możesz obejrzeć stworzoną przeze mnie mobilną aplikację Creatour lub sprawdzić wszystkie case studies ?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *