Piątkowe Przydasie | #3 i #4

Tak się jakoś zagapiłam w zeszłym tygodniu, a owocem tego zapomnienia jest dzisiejsza podwójna dawka piątkowych przydasi. Sprawdź, kto ostatnio trafił na listę „subiektywna selekcja wisienek Linkedina” ?

Piątkowe Przydasie | #2

Tydzień temu #piątkoweprzydasie ujrzały po raz pierwszy światło dzienne ? Czym są? To subiektywny „krem de la krem” wybrany spośród postów, które wyświetlają mi się na LinkedInie. To również solidny dowód na to, że można na tej platformie czytać o naprawdę wartościowych rzeczach. Z resztą sami się przekonajcie ?

Piątkowe Przydasie | #1

Muszę to przyznać. Polubiłam LinkedIna. Myślę, że w końcu się siebie nauczyliśmy. Już nie pokazuje mi „byle co”, tylko prawdziwe cacka. Takie posty „krem de la krem” albo „łałałiła”. I co ja mam z tym wszystkim zrobić? No przecież, że puścić dalej w świat! Tak powstają właśnie #piątkoweprzydasie. Dla wszystkich tych, do których nie docierają takie treści. Jak również dla tych, którym wybornego contentu nigdy dość. Okraszam to rzeczami spoza IN. Całość to taki keks. Czyli dla każdego coś dobrego. No chyba, że nie lubisz keksu. To wtedy podziel się czymś innym w komentarzu.