Obrazek stworzony w Image Creator

AI + design: wskazówki z kursów oraz od sztucznej inteligencji

Początek nowego roku ma to do siebie, że dla wielu bywa przełomowy. Choć niepewna jest trajektoria motywacji w kolejnych miesiącach, to zwykle w tych pierwszych dzieje się dużo. Tak było u mnie. Ukończyłam trzy kursy dotyczące możliwości AI, jestem w trakcie czwartego. Przeczytałam też obszerny poradnik od Google („People + AI”). Wiedza, którą zdobyłam, napawa mnie zarówno entuzjazmem, jak również przerażeniem. Bo sztuczna inteligencja potrafi dużo. Naprawdę… DUŻO. Jak wykorzystać jej możliwości w procesie projektowym i nie zatracić w tym siebie? Sprawdź, co doradzają eksperci i co sugeruje samo AI.

Design system: zasady i podstawy [kurs od Figmy]

Design system powinien zawierać w sobie odpowiedzi na pytania „co”, „jak” i „dlaczego”. Wiesz już o tym, jeśli jesteś po lekturze mojego niedawnego wpisu. W dzisiejszym tekście rozwinę ten wątek. Dowiesz się, co składa się na design system, dlaczego właśnie to i wreszcie… jak to wszystko poprawnie wdrożyć. To będzie wstęp do tematu. Na końcu wpisu dowiesz się, gdzie pogłębić swoją wiedzę.

Mieć albo nie mieć design system? Oto jest pytanie

Czy potrzebujesz design systemu?

Kiedy po raz pierwszy dowiedziałam się, czym jest design system, moja głowa, lubująca się w tabelkach i procesach, nie chciała słyszeć już o niczym innym. No bo jak można żyć bez design systemu? Gdy zaczęłam pogłębiać swoją wiedzę na ten temat, zrozumiałam lepiej skalę tego przedsięwzięcia. Choć design system zaopatrzony jest w niewątpliwą listę zalet, nie jest projektem małym, a tym bardziej kończącym się na jednej iteracji. Zatem zanim rzucisz się entuzjastycznie na ten projekt, sprawdź porcję porad od Figmy. PS We wpisie pomagali mi Google Bard i ChatGPT 😏

Home By My Own - responsywna strona

Ten o robieniu rzeczy po swojemu… [case study]

𝗖𝗼: Home By My Own – responsywna strona internetowa z tutorialami DIY

𝗞𝗶𝗲𝗱𝘆: 08-10.2023

𝗪𝗽ł𝘆𝘄: Gdybym tylko pogadała z grupą docelową…

𝗟𝗲𝗸𝗰𝗷𝗮 𝗱𝗹𝗮 𝗺𝗻𝗶𝗲: Brak testów użyteczności rodzi konsekwencje 🫣

Creatour - mobilna aplikacja

Żeby przeżyć przygodę, trzeba mieć… plan! [case study]

𝗖𝗼: Creatour – mobilna aplikacja dla muzeum z opcją tworzenia planu swojej wizyty

𝗞𝗶𝗲𝗱𝘆: 02-07.2023

𝗪𝗽ł𝘆𝘄: Większość uczestników badań stwierdziła, że używałaby takiej aplikacji

𝗟𝗲𝗸𝗰𝗷𝗮 𝗱𝗹𝗮 𝗺𝗻𝗶𝗲: Przeprowadzanie testów użyteczności to złoto 🤌

Obrazy zapachów - projekt badawczo-twórczy

Czy da się zobaczyć zapach? [case study]

𝗖𝗼: Praktyczny dyplom magisterski na UAP składający się z części badawczo-projektowej oraz z warsztatów artystycznych

𝗞𝗶𝗲𝗱𝘆: 10.2012-05.2013

𝗪𝗽ł𝘆𝘄: Dyplom z wyróżnieniem (ocena celująca)

𝗟𝗲𝗸𝗰𝗷𝗮 𝗱𝗹𝗮 𝗺𝗻𝗶𝗲: Warto odrzucać pomysły, które nie przekonują ani ciebie ani innych

VII edycja I DESIGN: odpowiedzialny design, dostępność, no-code, trendy [DZIEŃ #2]

Drugi dzień I DESIGN stał pod znakiem rozszerzania perspektywy. Zaopiekowany został obszar zdrowia psychicznego, które jest przecież naszym niezbędnym zasobem. Poruszona została kwestia wyobraźni i jej rola w kreowaniu przyszłości. Omawiane były rzeczy nie dla wszystkich oczywiste. Że cyfrowy świat nie jest jakimś tam efemerycznym bytem i że każde z naszych działań w tym obszarze ma wpływ na środowisko. Lub że projektowanie uniwersalne to korzyści nie tylko dla tych 16% populacji z niepełnosprawnościami, ale też dla całej reszty. Było o MVP, które może być ziemniakiem. I było o ważnej roli, jaką pełnią projektanci, jeśli chodzi o przyszłość naszej planety. Reasumując: same-ważne-rzeczy!

VII edycja I DESIGN: praca w branży UX, dojrzała kultura projektowa, research [DZIEŃ #1]

Nieczęsto pojawia się okazja, żeby podczas udziału w konferencji osiągnąć potrójny zysk: rozwinąć swoje kompetencje, pomóc dzięki nim swoim klientom i ich biznesom oraz wesprzeć cel charytatywny. Myślę więc, że udział w wydarzeniu I DESIGN powinien być na stałe wpisany do kalendarzy wszystkich (WSZYSTKICH!) projektantów. Czego można było się nauczyć podczas 7. edycji tego eventu?

O technologii, UX i biznesie, czyli wskazówki z txb.digital

Lubię Poznań i lubię UX. Zatem zupełnie naturalnie przyszedł mi udział w poznańskiej konferencji txb.digital. Po wydarzeniu mogę śmiało obwieścić, że w Poznaniu można dowiedzieć się przydatnych rzeczy! W tekście znajdziesz tego potwierdzenie ⤵️

Szybki instruktaż związany z konsumpcją mojego wpisu. Na początek znajdziesz listę tematów wystąpień, polecane źródła i narzędzia oraz najważniejsze cytaty. To tak na mniejszy głód wiedzy. A jeśli jesteś w stanie pomieścić więcej, to zaraz potem przejdziesz do samych streszczeń. Te serwuję w formię wypunktowanych wskazówek oraz linków do dodatkowych informacji. Polecam konsumować razem. I tyle. Smacznego!

Sylwetka autorki w tle, z dłońmi zaciśniętymi w pięść na wysokości piersi. Przed nią napis "Bez podstaw się nie da"

Podstawy UI design [uzupełnienie wiedzy po przerobieniu Boring UI Course]

Kilkanaście lat temu nauczyłam się pierwszych kroków salsy. Wraz z upływem lat na parkiecie i obserwacji rozwoju innych tancerzy, nie opuszczał mnie jeden, kluczowy wniosek: bez opanowania podstaw nie da się tańczyć dobrze. Dla niektórych tancerzy drugorzędne było zrozumienie, jaki jest rytm, jak przenosić ciężar ciała i jak współpracować z partnerem. Efekt? Wykręcanie rąk, deptanie po stopach, gubienie tempa i ogólnie jakiś taki taniec, który „nie wygląda”.

Kilka miesięcy temu rozpoczęłam naukę nowego zawodu i nie opuszcza mnie ta sama refleksja. Im lepiej opanuje się podstawy, tym „stabilniejsze” będzie dokładanie do tego kolejnych kompetencji. Co więcej, raczej nie jest tak, że jednorazowe przerobienie materiału starczy na całe życie. Podstawy warto sobie odświeżać. Zatem niezależnie od tego, czy jesteś doświadczonym projektantem, czy dopiero zaczynasz odkrywać ten obszar, zapraszam do przeglądu podstaw z projektowania UI.

Postać autorki ze smutną miną. Po prawej cytat "The UX design hype is officially declared 'dead'"

Marka osobista, tworzenie portfolio UX, pierwsza rozmowa rekrutacyjna [obszerne notatki z kursu Google UX Design Certificate #7]

Juniorzy w branży UX = za duża podaż, za mały popyt. Równanie jest wynikiem mojej subiektywnej obserwacji, także można to sobie wziąć do serca i głowy, ale na własną odpowiedzialność. Niemniej, początkujący projektanci UX (myślę, że trafiłam na kilkanaście takich historii) mówią, że nie jest im łatwo znaleźć pierwszą pracę… Do podobnych opinii można się dokopać w zagranicznych źródłach. Ot, dyskusja na Reddit sprzed 4 miesięcy lub artykuł od Prototypr oraz od Bootcamp. Jednocześnie odnoszę wrażenie, że nie maleje oferta kursów i bootcampów zachęcająca do przejścia na jueksową stronę mocy. A to z kolei może rodzić nadzieję, że rynek z niecierpliwością czeka na tych wszystkich świeżaków. Cóż. Chyba czas napisać to sobie głośno. TAM (prawie) NIKT NIE CZEKA. Choć nie wykluczam, że przemawia przeze mnie jakiś błąd poznawczy.

Niech żyje auto layout!

Responsywne projektowanie stron internetowych [obszerne notatki z kursu Google UX Design Certificate #6]

Podczas nauki nowego zawodu przechodzę stale przez okresy „przed czymś” oraz „po czymś”. I zwykle łapię się za głowę, gdy wraca do mnie wspomnienie, jak to było w tym całym PRZED. Jeśli pamiętasz, jak było z twoimi projektami, zanim poznałeś moc tworzenia komponentów, wiesz dobrze, o czym mówię. Tym razem okazało się, że NIE-MA-ŻYCIA-BEZ-AUTO-LAYOUTU. Nie ma, nie ma, nie ma. Zanim go poznałam, był dla mnie jakimś takim za bardzo skomplikowanym cudakiem. Gdy zdecydowałam się na „bliższą relację”, zaczęłam „wrzucać” wszystko w auto layout i radować się z tego całego „wyrównania”. Boskie! Po prawdzie, ten wpis nie będzie w ogóle o auto layoucie, ale jeśli z niego nie korzystasz, a tekstu i tak nie przeczytasz, to zapamiętaj tylko ten jeden skrót… shift+A.